Zapraszamy do lektury sprawozdania naszej Stypendystki, Martyny, z wymiany Erasmus+ odbytej na Polytechnic Institute of Viana do Castelo w Portugalii, w roku akademickim 2019/2020.
We wrześniu 2019 roku rozpoczęłam moją studencką przygodę w kraju nad Atlantykiem. Przez jeden semestr studiowałam Zarządzanie w Instytucie Politechnicznym w Viana do Castelo w Portugalii.
Jest to małe miasteczko położone na północy słonecznej Portugalii, tuż nad oceanem. Także moja uczelnia zlokalizowana była przy wybrzeżu. Okolica bardzo malownicza, spokojna. Piękna, zabytkowa architektura, ciekawa kultura oraz zawsze uśmiechnięci, mili i pomocni Portugalczycy. Te czynniki, a także łatwa dostępność środków komunikacji i połączeń z innymi miastami sprawiły, że studia i podróżowanie były samą przyjemnością.
Dzięki programowi miałam także możliwość zwiedzania. Hiszpania, Santiago de Compostela 
Podczas przerwy – wybrzeże tuż przy uczelni 
Widok ze wzgórza św. Łucji na miasto, rzekę Limę i ocean 
Widok ze wzgórza św. Łucji na miasto, rzekę Limę i ocean
Przed wyjazdem towarzyszyły mi różne emocje, począwszy od podekscytowania i motywacji do wielu wątpliwości i niepewności. Na szczęście wszelką potrzebną pomoc i wskazówki otrzymałam od odpowiednich instytucji z mojej uczelni – Politechniki Warszawskiej oraz z uczelni przyjmującej, ale także od starszych kolegów biorących udział w programie. Zatem pełna ciekawości i motywacji wyruszyłam w podróż na drugi koniec Europy.
Podróż do Porto przebiegła bardzo sprawnie, a dojazd do miejscowości docelowej był łatwiejszy dzięki wsparciu studentów z mojej nowej uczelni, którzy zawsze służyli radą i pomocą.
W nowym miejscu i uczelni wszyscy zagraniczni studenci zostali przyjęci bardzo ciepło i życzliwie przez władze uczelni, ale także przez władze miasta.
Oprócz realizacji programu studiów, nauczyciele akademiccy podzielili się z nami wiedzą o kulturze i tradycjach Portugalii, o najciekawszych miejscach i wydarzeniach. Pomimo, że studiowałam w języku angielskim, udało się zasięgnąć odrobinę prawdziwego portugalskiego i zapamiętać wiele ciekawych i użytecznych zwrotów.
Będąc w Portugalii należy spróbować wyśmienitych przekąsek. Przede wszystkim słynnych
pasteis de nata!
Porto: Księgarnia Lello 
Porto: rzeka Duero 
Porto: wąskie uliczki i kolorowe kamienice
Co więcej, gospodarze włożyli wiele wysiłków w organizację wycieczek i wydarzeń mających na celu zapoznanie się z innymi w tej międzynarodowej społeczności.
Na uczelni bardzo pozytywne wrażenie zrobiła na mnie biblioteka z ogromnymi oknami wpuszczającymi do środka światło dzienne. Co więcej, widok za oknami to piękny, tajemniczy, niekończący się ocean. Wprost wspaniałe warunki do nauki!
Z zakwaterowaniem i transportem nie było najmniejszego problemu. W mieście można było poruszać się pieszo, ponieważ wszędzie było blisko. Podróżowanie zarówno po Portugalii jak i poza jej granicami było proste, ponieważ w centrum miasta znajdował się dworzec autobusowy i kolejowy. Z mojej miejscowości bardzo blisko były Porto, Coimbra oraz inne mniejsze miasteczka o pięknej historii i architekturze takie jak Braga, czy Guimaraes.
Czego nauczyłam się studiując za granicą?
Bez wątpienia otwartości. Teraz łatwiej jest mi nawiązywać nowe kontakty. Bardzo ważne dla mnie jest to, że miałam okazję doszlifować język angielski poprzez używanie go w życiu codziennym. Co więcej, praktykuję to nawet teraz, korespondując z ludźmi, których poznałam za granicą. Jest to ogromna zaleta programu Erasmus! Program ten jest także idealną okazją do zobaczenia nowych miejsc, zwiedzania, poznawania wielu kultur, tradycji, a także kuchni i nowych smaków. Myślę, że dzięki temu doświadczeniu mój światopogląd został poszerzony i wzbogacony o istotne wiadomości, a ja sama przełamałam barierę strachu przed nowościami.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję studiować za granicą. Jestem bardzo wdzięczna Fundacji Edukacyjnej Przedsiębiorczości oraz Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności za udzielone wsparcie!
Stypendystka Martyna
lipiec 2020 r.